Dotyk Nieba

Fot. Grażyna Kowalik
Zdarza się nie raz 
przez chwilę 
rękę zanurzyć 
w uchylone przez nieuwagę
Aniołów 
drzwi… nieba
A potem już nic nie jest
takie jak przedtem
Samo wspomnienie
tej chwili
budzi tęsknotę
Staje się czekaniem
na kolejne anielskie
przeoczenie
Na chwilę krótszą niż mrugnięcie
Na to serdeczne uczucie
wypełnionego po brzegi miłością 
- serca
Na  uśmiech
Pana Boga
i Jego chłodną dłoń
na rozpalonym czole

7 komentarzy:

  1. Jak myślisz, czemu to w ogóle jest możliwe? Może to jednak nie przez nieuwagę te drzwi...
    W każdym razie to niezwykłe chwile. Jak dobrze, że są, bo czekanie na nie także daje siłę, by przetrwać ten czas bez nich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę Basiu nad tym, co napisałaś...niebo jest w nas, tak samo jak „zagubione anioły”...czasem mam wrażenie, że na każde zamknięte przede mną z hukiem drzwi - dostaję odpowiedź, całkiem miłą odpowiedź :-)
      Życzę Ci Basiu wielu takich chwil jeszcze w górach

      Usuń
  2. Dzięki takiemu "miejscu" jak pogodna ....a dzisiaj dodatkowo ...dzięki "dotykowi Nieba" mogę znaleźć się w tej "dziedzinie życia",momencie gdy pełna nadziei i miłości......widzę te drzwi uchylone. Ale tak jak Basia sądzę ,że nie są uchylone przez nieuwagę....wszystko pewnie jest zaplanowane w "planie boskim"....takie jest moje zdanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Grażynko za Twoje słowa i za zdjęcie, które mogłam tutaj zamieścić. Dostałam tez na maila takie piękne zdanie, podobne do Twojego..wiec coś w tym jest..:-)

      Usuń
  3. A ja, Gabrysiu, tak często czuję ten dotyk nieba, przekazany mi przez innych ludzi. Widzę całe zamierzone piękno naszego człowieczeństwa w oczach, w które patrzę z uwagą, gdy chcą mi coś opowiedzieć. Widzę w życzliwości wypisanej na twarzach, i w uścisku dłoni lub ramion, które przytulają tak szczerze... Widzę to niebo w łzach, które ociera się ukradkiem, i które mówią mi bezgłośnie: Dobrze, że jesteś.
    Dobrze, że jesteś, Gabrysiu. Ty i Twoje słowa. Delikatne. Wrażliwe. Utkane z niebieskiej tęczy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Moniczko.. z całego serca dziękuję….a ta "niebieska tęcza " to już w ogóle mowę mi odebrała..

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.