Na grypę serce - też czasami
choruje
Udaje, że ma katar,
bo wstyd mu pokazać światu
swoje zapuchnięte oczy
Kaszle, żeby jego
szlochanie nie było słyszane
przez inne serca.
Leży sobie pod ciepła kołderką,
bo nie ma siły na nic innego
Łakomie spija podawane mu
lekarstwa
I na każde pytanie - troską wypełnione
po brzegi,
odpowiada cichutko,
że ma się coraz lepiej
A potem przychodzi taki dzień,
że grypa znika - jak za dotknięciem
czarodziejskiej różdżki
Serce uśmiecha się,
na samo wspomnienie
bezgranicznej - serdecznej troski
i dobroci otrzymanej,
w czasie swojej choroby
Gabrysiu,najbardziej cieszę się,że grypa jest uleczalna...serca też. Źle nam gdy nam się przydarzy ,ale jaka radość....gdy nagle mija ,po prostu,albo z trochę większym trudem....Ciebie ma kto przytulić w takiej sytuacji...a my..."koleżanki duchowe" bardzo chętnie ......będziemy pomocne...i nagle jest....uśmiechnięte...serce....a Tobie jest lekko.....i tak dobrze ,że mogłabyś przytulić "cały świat"...co Ty na to?
OdpowiedzUsuńJak w każdej chorobie - tak i w "sercowej" grypie - tak ważny jest ktoś, kto poda kubek gorącej herbaty, potrzyma za rękę i powie, że wszystko będzie dobrze - prawda? No i każda choroba , uodparnia przeciwko tym następnym :-) Pozdrawiam Grażynko
UsuńGabrysiu, życzę Ci jak najwięcej "zdrowych" dni, bez grypy serca:) Wspaniałe jest to, że doceniasz drugiego człowieka, który jest obok, martwi się i kocha:)))) Dobrego tygodnia życzę:)
OdpowiedzUsuńChyba tak jest, że z wiekiem zaczyna się doceniać każde nawet najkrótsze dobre, życzliwe słowo. To przecież tak niewiele, a nie każdy chce je ofiarować. A czasem tak bardzo jest ono potrzebne. Tobie tez Moniu życzę dobrego tygodnia i za wszystkie dobre słowa - dziękuję
UsuńTak, serca też nam chorują i wtedy Gabuniu w "całym człowieku" boli. Czasem trzeba po prostu w ciszy przeleżeć pod ciepłem kołderki innego serca, które umie dostrzec chorobę naszego nawet pod pozorami zdrowia.
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam
Tak pięknie Basiu - powiedziane, że nie mam już nic do dodania, oprócz ciepłych pozdrowień dla Ciebie :)
UsuńTe nasze serca, chodzące swoimi drogami, niekoniecznie blisko rozumu... I pewnie dobrze, bo rozum nie zawsze potrafi zrozumieć to, co serce wie od początku. Bolą i chorują, ale jednocześnie mają w sobie tyle siły i moc uleczania innych serc, które im na to pozwolą i dopuszczą blisko...
OdpowiedzUsuńUtulę Twoje serduszko, Gabrysiu, nie bojąc się tej grypy, którą M&Ms przegonią:)
Czekamy...
M.
Siedzę już grzecznie "na walizce" i za bardzo się nigdzie nie ruszam, tylko odliczam godziny :) Kochani - jeszcze tylko dwa razy pójdę w domu spać i już ;-))))
Usuń