Pytanie do...


A kiedy nagle  zapuka strach 
 z bezsilnością
do Twoich drzwi?
A kiedy zapuka Bóg którego
wyrzekasz się każdego dnia od nowa?
A kiedy 
padną pytania, na które ludzka 
mowa nie zna odpowiedzi?
Kiedy wszystkie plany okażą się
niemożliwe do zrealizowania?
Co wtedy?
Jaki masz plan?
Skoro Anioł Stróż 
już wysłuchał Twojej prośby
i wyniósł się na dobre?
On jeden wie, 
i ci co byli przed nami też to wiedzieli
Tylko Tobie wciąż się wydaje 
że Bóg nigdy nie przypomni o swoim
Istnieniu

14 komentarzy:

  1. Zilustrowałaś Gabrysiu swój wiersz bardzo celnie, majestatyczność i wieczne trwanie dębu symbolizują niezmienność pytań jakie zadajemy sobie, niezależnie od religii, szerokości geograficznej i wieku.
    Dziękuję, że ubrałaś w słowa to, co tak często dobija się do mojej głowy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam podpisać, że to ogromne drzewo z Łańcucie spotkałam.
      Cieszę się Joasiu, że znalazłaś w wierszu coś dla siebie. Pomimo że pytanie postawiłam konkretnej osobie ( może kiedyś przeczyta i zrozumie...albo życie samo przyniesie to o czym pisałam), to każdy z nas chyba od czasu czuje się jak niezatapialny Titanic, który miał pokonać wszystko, a jednak...`Odrobina pokory nikomu jeszcze nie zaszkodziła - a pycha - tak...

      Usuń
  2. Gabrysiu, też napisałam kiedyś wiersze do... Jeden wysłałam tej osobie, drugiego już nie, bo uznałam, że nie warto. Ale uwolniłam w wersach myśli, które rozsadzały mi czaszkę. Chyba na tym polega własnie pisanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na spotkaniu w Świerżach opowiadałam, że moim niespełnionym marzeniem jeszcze z czasów dzieciństwa jest nauka gry na pianinie. A potem kiedy ktoś zapytał w jaki sposób piszę, powiedziałam że na laptopie i pewna miła pani porównała pisanie na laptopie to gry na pianinie. Nie zdawałam sobie z tego sprawy, ale chyba tak jest. Kiedy myśli rozsadzają czaszkę, siadłabym do pianina i grała - by emocje uwolnić, ale nie gram na pianinie tylko na laptopie.
      Ta pani porównała moje wiersze do muzyki i zdałam sobie sprawę że jednak to marzenie się spełniło... a że trochę inne klawisze :) to szczegół. Czujemy podobnie Joasiu - prawda? A przy okazji pozdrawiam panią Zosię ze Świerż, i dziękuję za to piękne porównanie, które mi w duszy zostało na zawsze.

      Usuń
  3. Plakat gotowy, u mnie na blogu, zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam , pomyślałam i napiszę jak czuję. Jak zwykle cała inna ja :)
    Żeby STRACH mógł zapukać do drzwi, to te drzwi muszą być zamknięte.
    Ja otwieram drzwi mojego serca szeroko, by nie miał jak zapukać - zaskoczony odchodzi, bo taki u mnie tłok, że nic tu po nim. Pan Bóg za Aniołami u boku czuje się tu swojsko - od lat wchodzą bez pukania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorzej z tymi co zamknęli serca na wszystko... i została taka pustka, że jak strach zapuka to szyby w oknach polecą :) Oby tylko nie było za późno na wzywanie szklarza

      Usuń
  5. I te słowa niech będą do przemyślenia, na cały tydzień, który właśnie zaczynamy.
    Dobrego tygodnia Gabrysiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrego tygodnia Aniu i owocnych przemyśleń Tobie i sobie życzę :)

      Usuń
  6. Byłem wczoraj w Piekarach na pielgrzymce mężczyzn. Brakowało mi tam Pani wiersza. Myślałem o nim podczas długiego i niezbyt zrozumiałego kazania. Taki wiersz powali wszystkich na kolana. Życzę Pani Gabrysiu, aby Pani wiersze trafiały to jak największej liczby słuchaczy, bo potrafią człowieka do pionu postawić. Wierny Czytelnik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często chodziłam do Piekar - z sentymentem wspominam pielgrzymki dla kobiet. Ciesze się, że wśród moich Czytelników jest także ktoś, kto darzy specjalnymi względami Matkę Boską Piekarską.
      Czasami boję się odpowiedzialności jaka spada na mnie poprzez napisanie wiersza dotykającego duszy człowieka, ale czytając takie słowa upewniam się, że Ktoś tam czuwa - aby szło to w dobrym kierunku. Pozdrawiam i bardzo serdecznie dziękuję za Pana słowa

      Usuń
  7. W tym wierszu stawiasz dobre pytania....są trudne, ale jednocześnie są ostrzeżeniem. Dla każdego z nas. Warto o tym pamiętać, że za każde słowo, każdy czyn będziemy rozliczeni. Drzewo na fotografii niesamowite! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest Moniu jak piszesz i nie ma innej możliwości, tylko niektórym się wydaje, że jest i żal patrzeć na to jak na złość całemu światu - odwrócą się tyłem by coś udowodnić, tylko nie wiadomo komu i co...

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.