Jaki czas - taka Nadzieja



Nadzieja zawsze była moją 
przyjaciółką
i tak już zostanie
Nadzieja 
wiosną soczyście zielona
w wyhaftowanej miłością 
sukience
Nadzieja w wianku z kolorowych 
wiosennych kwiatków 
na swojej trochę zwariowanej 
głowie
była jest i będzie 
częścią mojego życia
Nadzieja na powroty
na spotkania
na życzliwe gesty
na pamięć
A teraz jeszcze 
na moc wirusa 
w łamaniu
ludzkiej dumy uporu i zawziętości
Bo jakie czasy… taka nadzieja
Mam to szczęście 
że nie muszę jej szukać daleko
ona trwa 

23 komentarze:

  1. Piękne, podoba mi się taka animizacja w wierszu ☺

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, to prawda. Niezależnie od tego w jak trudnych czasach się znajdujemy, nadzieja ciągle trwa. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Mocne:) Życie bez nadziei nie miałoby sensu ale takie spojrzenie na jej sens to coś zupełnie nowego.
    W obecnej sytuacji jak najbardziej na miejscu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nadzieja jest zawsze wpisana w życie tylko zmienia się sposób jej postrzegania , w zależności od sytuacji i momentu życia w którym jesteśmy . Tak to czuję - ściskam Ewuniu ❤️

      Usuń
  4. Nie jestem osobą religijną, ale muszę przyznać, że 3 cnoty boskie uważam za strzał w dziesiątkę. Wiara, nadzieja, miłość - wszystko, co najlepsze, na tym się zasadza. Dlatego, lepiej żeby jednak ludzie nie dołowali się za bardzo i nie tracili tego z oczu, bo im więcej zniechęcenia i strachu, tym dłużej może się to ciągnąć :-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że nie wszyscy dadzą radę Bożenko , ja staram się całą tę sytuacje traktować jak film, który oglądam oczywiście bez udziału TV - ale razu pewnego po wiadomościach mój mąż był tak nakręcony , że mu ciśnienie podskoczyło i to już mi się przestało podobać . Dostał szlaban na ilość oglądanych wiadomości 🤷‍♀️

      Usuń
    2. Też zauważyłam u siebie pogorszenie nastroju po wiadomościach, a mój mąż, jak na złość, ogląda TVN24 od świtu do zmroku, tylko poziomy zmienia i zostawia za sobą włączony telewizor, tak, że dudnienie na klatce schodowej słychać :-/ Jedyny ratunek to wyjść na zewnątrz i tego na szczęście mi nikt nie zabroni.

      Usuń
  5. Podobno nadzieja umiera ostatnia...wolałabym tego nie sprawdzać:-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekonałam się o tym Asiu i wiem z całą pewnością, że tak jest , gdy lekarze dziwili się - jakim prawem fizyki mój tata jeszcze żył gdy nie pracowało już nic - ano żyła w nim nadzieja że jednak wnuki sobie o nim przypomną. Ja o tym wiedziałam i musiałam brutalnie powiedzieć mu, na głos że nie ma takiej możliwości . Odebrałam mu nadzieje i odszedł ...wiec powiedzenie nie jest tylko powiedzeniem ❤️

      Usuń
  6. Piękny, optymistyczny tekst w czasach, kiedy wszystkich ogarnia zniechęcenie i czarnowidztwo... Oby takich więcej! Pozdrawiam ciepło i słonecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba Ulu - trzeba szukać dobrych stron - inaczej się nie da. Właśnie skończyłam " uczestniczyć"online w pogrzebie mojej koleżanki. Chorowała na raka, ale nie zanosiło się na to, że to już. Była tak kwitnąca, żywotna, miała biuro pielgrzymkowe wszędzie byłe pełno jej i jej uśmiechu i ciągle ta myśl, na ile obecna sytuacja przyśpieszyła jej odejście, bo nie wierzę, że tak nie było. Biuro pielgrzymkowe było jej siłą napędową...
      Opieka medyczna w innych przypadkach niż wirus - jest jaka jest , a raczej jej nie ma...
      Zamkniecie w domu tak żywotnej, lecz chorej osoby, to skazanie na pewną śmierć.
      Wszystko się we mnie buntuje, lecz co to da... Niczego tym nie zmienię, a tylko sobie zaszkodzę.
      Strach nie jest dobry doradcą. Jest taki sport - zapomniałam jak się nazywa, że w odpowiedzi na ciosy - poddajemy się i miękko lecimy zgodnie z kierunkiem ciosu i wtedy przeciwnikowi po jakimś czasie zaczyna brakować sił . Coś w tym jest... Ściskam serdecznie

      Usuń
  7. Nadzieję mam na... wrzesień - Gabrysiu !!! Zobacz jakie to proste: człowiek pomyśli o czymś miłym, na co czeka z utęsknieniem i od razu cieplej się robi na sercu. Nadzieja - cuda potrafi zdziałać. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ja też czekam , a było to tak. Mieliśmy jechać wiosną do sanatorium, i termin Dąbek był ustalony na wrzesień, potem im bliżej realnego terminu wyjazdu do sanatorium, to zaczęliśmy mieć wątpliwości - dokąd nas poślą i czy będzie można zabrać staruszka Teodora. Jeśli nie - co wtedy... Jakie jest prawdopodobieństwo, że trafi nam się jedno z trzech miejsc w Polsce - gdzie można z pieskiem. Na moje pismo - prośbę - odpowiedział bezduszny system NFZ , że nie ma zmiłuj i po prostu zrezygnowaliśmy sami z własnej woli ( nie przewidując, że i tak by nic z tego nie było) Więc wymyśliliśmy, że przeniesiemy wyjazd do Dąbek na maj hahaha, po czym za jakiś czas znów pisałam prośbę z wiadomych względów, że jednak wrzesień... No to trzech razy sztuka - teraz musi się udać prawda? Buziaki Uleńko i do... przytulenia :)

      Usuń
  8. Nadzieja zawsze dodaje sił, skrzydeł, a czasem uporu w wytrwaniu. Pozdrawiam Gabrysiu serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Mario, nadzieja dodaje sił - to dlatego " umiera ostatnia" prawda? Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  9. Nadzieja w naszym życiu wyjątkowo potrzebna i nie bez kozery mówi się ,że ona umiera ostatnia.
    Mój brat właśnie dzisiaj (mieszka w Piasecznie) stwierdził z rodzinką ,że po raz pierwszy od wielu lat nie przyjedzie na święta w te strony.I co do wakacji naszych ma mieszane uczucia ale jakoś tak myślę ,że może w wakacje będzie można się już przemieszczać.W tym "szalonym" czasie mam różne dni ,czasami myślę z optymizmem aby za chwilę stwierdzić ,że trudno mi się odnaleźć.Pozdrawiam Ciebie Gabrysiu i Bogdana ze słonecznej bardzo Dukli,ale jakże wyludnionej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem Grażynko co z wakacjami, my mamy nadzieję na wrześniowy wyjazd nad morze - przeniesiony z maja. Zobaczymy jak to będzie. Ściskam serdecznie

      Usuń
  10. Inaczej byśmy powariowali !! Kiedyś musi się skońćzyć ten obłęd

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękne <3 . Obserwuję i Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie najbardziej martwi Gabrysiu, że tyle osób traci nadzieję na szybki powrót normalności takiej, jaką znamy... Nawet w czasie tej pięknej wiosny.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.