Zostałam Matką Chrzestną...


A było to tak…

Wróciliśmy z wczasów.

Powiecie - nie takiego, każde wczasy mają kiedyś zakończenie - fakt, ale…

W tym samym czasie mieszkała u mnie siostrzenica z rodzinką , z raczkującym dzieciątkiem, którego wszędzie było pełno… 

Wchodzę do domu… a tam BŁYSK.

Nie żebym miała jakoś brudno, czy coś :) to nie, ale słowo - moje białe kafelki 

na podłodze łazienki NIGDY jeszcze tak białe i błyszczące nie były.

Każdy ma to coś - w czym się spełnia i czasem ( może dla niektórych to dziwne)

 ktoś może spełniać się w doprowadzaniu wnętrz do błysku, a taka od zawsze była moja siostrzenica. 

Ona po prostu to kocha…

I tu zaczyna się dalszy ciąg historii.

Kończy się urlop macierzyński, wraz z nim stały dochód. 

Przy maleńkim dziecku - trudno jest myśleć o pracy na etacie - jeszcze w dzisiejszym świecie…

Podczas rozmowy z Jotką, którą wszyscy doskonale znacie, mówię o dylematach siostrzenicy, wspomniałam też o „ Wielkim błysku” zastanym po powrocie z wczasów.

Jotka połączyła te dwa fakty - ja podałam dalej i jest - 

-nowonarodzona firma, której obie zostałyśmy Matkami Chrzestnymi o wdzięcznej nazwie 

„ Królewski błysk” 

Siostrzenica i jej córka ( także z maleńkim dzieckiem, która w genach przejęła tę pasje i nie tylko ona, jak zobaczycie na zdjęciach ) 




zaczynają nowy etap w swoim życiu.

Wiem, że Polska długa i szeroka, ale wielu z Was mieszka całkiem niedaleko,

 a jeszcze ktoś, może ma znajomych w okolicy. 

Pomyślcie, jak można pomóc dziewczynom zdobyć pierwsze zlecenia.

 Może starsi znajomi, którym trzeba pomóc w umyciu okien, może ktoś zza granicy, kto nie może osobiści zająć się grobami bliskich…

A i dobre życzliwe myśli i słowa mile widziane.

Kto z Was ma profil FB zapraszam do polubienia


O TUTAJ KLIK


a kto nie - można ( póki nie ma ulotek) rozpowszechnić to oto zdjęcie.


Nie mam wcale żadnych profitów za reklamę 

- po prostu dbam o moje Chrzestne Dziecko ;)


A tu jeszcze sprzątające maluchy :)





11 komentarzy:

  1. Szkoda, że nie mieszkam bliżej, sama bym zamówiła i pewnie koleżanki by skorzystały, ale trzymam mocno kciuki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak dzieci podrosną, to kto wie... wyjazd na kilka dni i dziewczyny obskoczą :)

      Usuń
  2. Sama opracuję w takiej branży i to bardzo lubię. Życz powodzenia na całego, jak będzie ulotka, to dodam na bloga. :)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki i życzę powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Och ! Gabrysiu !!! Niesamowita jesteś !!! Pomysł - myślę, że trafiony ! Już polubiłam i podam dalej. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje :) Jako matka chrzestna warto pomyśleć o odpowiednim prezencie dla małej pociechy :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.