Trzecia nad ranem



Znów miałam ten sen
Odbijałam się od lodowych ścian 
Bezskutecznie próbując 
wytłumaczyć... 
Lecz przecież z lodem 
dyskusja jest niemożliwa 
Paradoksalnie zbudziłam się
 zlana potem
Lodowe ściany pewnie 
będą mi sie do końca moich dni 
śniły 
próbujące zmrozić 
każdy mój kolejny ruch
 i każde moje słowo 
zanim jeszcze je wypowiem 
Tym czasem 
na kuchennej szafce
rumiane gofry czekające 
na radosną poranną kawe 

A za oknem ptasie trele 
zapowiadają kolejny 
słoneczny dzień 

41 komentarzy:

  1. Też mam jeden koszmarny sen, który śni mi się od dwóch lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam kiedyś jeszcze jeden, ale sprawa się rozwiązała i się skończył :)

      Usuń
  2. Dobrze jest obudzić się z takiego "koszmaru" i zobaczyć ,że obok nas czeka i człowiek,który jest nam bliski i świat otaczający nastraja nas optymistycznie.Ale jak w życiu tak i w snach nie jest tylko kolorowo,pięknie....Niektórzy twierdzą,że wtedy byłoby nudno. Tak myślę,że czasami chciałabym trochę takiej nudy....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze jest się Grażynko obudzić nawet o trzeciej , żeby przekonać się że to tylko sen. Nawet nie wiedziałam, że od czwartej są takie ptasie koncerty, aż żal było zasypiać z powrotem

      Usuń
  3. Niesamowicie napisane. Ja też mam taki sen, śni mi się od dziecka. Zawsze uciekam, zawsze ciężko mi uciec, zawsze ktoś chce mnie złapać, ale też zawsze uda mi się uciec. Wiele razy mi się to śniło. Ostatnio nieco mniej, ale jeszcze bywa. Może mniej mi się to śni, bo mam większą odwagę żyć po swojemu...no nie wiem. :) Cudowny post, zawsze piszesz coś budzącego wielkie emocje. :) Cudnego weekendu życzę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnisiu - mnie też czasem śni się, że chcę uciekać a nogi nie dają rady... to dopiero jest męka. To wszystko co z "lodem" związane - to było kiedyś i teraz czasem powraca w snach, na szczęście tylko w snach, bo dyskusje i tłumaczenia już odpuściłam i tak

      Usuń
  4. Na złe sny i paskudny nastrój najlepszy jest swojski smakołyk i kawa wypita w ukochanym towarzystwie:-)
    Dobrze, że to już tylko sen...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gofry były z powidłami wygranymi u Olgi na blogu ;)

      Usuń
  5. Na szczęście to tylko sen... chyba coś tu kogoś męczy;)
    Każdy z nas ma chyba tego rodzaju sny...mam i ja!
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Męczy Aguniu i to nie raz - bezsilność - taka właśnie dyskusja z lodową ścianą :)

      Usuń
  6. A ja spadam z wysokości przy moim lęku wysokości to koszmar. Widać człowiek w podświadomości ten lód, chłód, spadanie zatrzymał i wcale łatwo nie da ssię go pozbyć.
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Ultro w klubie bojących się wysokości :) Na szczęście nigdy mi się nie śniło, że spadam matkojedyna - to by dopiero było...Chłód został, lód też i czasem w snach podświadomość o nim przypomina, ale za to ptasiego koncertu posłuchałam :)

      Usuń
  7. Chyba każdy z nas czasami tak śni...I jak dobrze, że to tylko sny. Ale w Twoim wierszu dostrzegam też nasze życie. Bo przecież tak często odbijamy się od ludzkich zimnych serc, jak te lodowe ściany. Takie sny dają do myślenia. I dobrze:)
    Pozdrawiam Gabrysiu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jest, jak piszesz Moniu i chyba dlatego czasem w snach to powraca. Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  8. Moje sny od kilku miesięcy kończą się tak samo ........../

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam to uczucie. To obezwładnia, bo nic nie można zrobić. I niestety najgorsze jest, że często to nie tylko sen.
    Mimo wszystko dobrze, że są ręce, które przygotowuja te pachnące rumiane gofry i kawę. pozdrawiam Gabrysiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Agnieszko, czasem jest to całkiem realne i na jawie i... długo nie musiałam czekać, żeby czegoś takiego doświadczyć :(

      Usuń
  10. Great article..I am looking so forward to your blogcomment and
    I love your page on your post.. That is so pretty..
    ดูหนังออนไลน์

    OdpowiedzUsuń
  11. O trzeciej nad ranem zdecydowanie śpię. No chyba, że mnie coś obudzi to wtedy nie... Ale Twój wiersz super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też śpię i to zdecydowanie :) ale czasem mózg robi swoje i nic na to nie poradzisz :)

      Usuń
  12. Pięknie napisane! Jestem pod wrażeniem :)
    Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, że czasami koszmar uzyskuje swoje urzeczywistnienie...

    OdpowiedzUsuń
  14. Narobiłaś mi apetytu na takie rumiane gofry☺

    OdpowiedzUsuń
  15. Też mam problemy ze snem, Gabrysiu. Coś mnie budzi miedzy trzecią a czwartą i potem sie męczę do świtu. Też mam swoje lodowe ściany...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sumie to problemu ze snem nie mam Olgo, tylko czasem z ludźmi :) Przepraszam , że dopiero teraz odpisuję, ale właśnie zakończyłam bardzo intensywny Tydzień Bibliotek, podczas którego tylko jeździliśmy i szykowali na następne spotkania :) Ale było cudnie

      Usuń
  16. Śliczna poezja! Widać tu wenę :)
    Też pisałam kiedyś wiersze.
    Dodaję Twój blog do obserwowanych i zapraszam na mój :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za zaproszenie i z przyjemnością skorzystam, pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  17. Taki sen w środku nocy to rzeczywiście koszmar. A śnią się przykre rzeczy niezależnie od tych treli za oknem i zapowiedzi pięknego dnia.
    Serdeczności dla Ciebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem takie sny niestety się zdarzają, a najgorsza w nich jest bezsilność. Pozdrawiam Stokrotko

      Usuń
  18. Cudny wiersz ! Czuję, jakby Tobie życie samo wiersze układało. Miłego dnia !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest Uleńko, to życie pisze i układa, ja tylko ubieram to w słowa :)

      Usuń
  19. Koszmary senne pozostawiają po sobie taką właśnie aurę...

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowna twórczość, bardzo podoba mi się Twój blog, dodaję do obserwowanych i liczę na rewanż.
    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/05/dziewczyna-z-tatuazem-na-ledzwiach-amy.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie i za zaproszenie także, skorzystam oczywiście :)

      Usuń
  21. Oj, Gabrysiu, wciąż się martwisz:( Przykro mi

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.