Chmurki anielskie :) |
Na moim kawałku nieba
późnym leniwym popołudniem
Anioły w chowanego
się bawiły
Nie zwracały uwagi na docinki
zbyt poważnych,
że Aniołom nie przystoi
Zbyt poważni
sądzą, że nie przystoi właściwie nic
Anioły z braku zajęcia
zaczepiały się wzajemnie,
a potem zatroskane
zbierały pogubione aureole
Miłe to popołudnie,
kiedy Anioły grają w chowanego,
a świat
pod moim kawałkiem nieba
daje im
trochę wytchnienia
Aniołom też, podobnie jak nam - dorosłym, należą się chwile beztroski i dziecięcego zachwytu tą chwilą. Przesadna powaga pozbawia życie smaku, kolorów i zapachów. Anioły to wiedzą, dlatego tak dobrze się u Ciebie czują, pozwalając sobie na zabawę i zrzucenie aureoli. Przy Tobie ja też odnajduję w sobie dziecko, z którym mi dobrze:)
OdpowiedzUsuńWypoczywaj, kochana Pogodna Gabrysiu, i zbieraj tęczowe odłamki na wiersze, które potem z nich upleciesz:)
T.M.
Od jutra już zajmę się wypoczywaniem :) jeszcze tylko pozamykać torby i trochę pospać. Ktoś musi wracać, żeby pojechać mógł ktoś... buziaczki Moniś
UsuńGabrysiu, czyżbyś już była na polskich antypodach? Bo tak Ci błogo, co nawet w wierszu słychać. To dziwne, bo ja dziś tez napisałam wiersz o niebie, siedząc w parku na ławce, ale jeszcze nie zamieściłam. Wkrótce...
OdpowiedzUsuńTe fruwające chmurkowe anioły mnie tak nastroiły Joasiu. Nie są one z dzisiejszego dnia, bo dziś niebo było błękitne bez jednej chmurki, ale znalazłam zdjęcie w telefonie sprzed kilku dni. W takim razie czekam na wiersz o niebie :)
UsuńŻyczę miłego i beztroskiego wypoczynku.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo już z miejsca wypoczynku - czyli z Dusznik Zdroju
UsuńZamknęłam oczy: poczułam ciepły wiatr, zapach łąki, spojrzałam w górę i: Gabrysiowe Aniołki!
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten cudny wiersz! :)
Teraz włączę 'Bieszczadzkie Anioły' tak dla pozostania w klimacie.
Mam nadzieję, że wszystkie ANIe kochają ANIoły :)
Myślę, że tak jak samo imię wskazuje :-) nie ma ANIoła bez ANI :) Pozdrawiam z wypoczynku i słodkiego nicnierobienia ( chociaż... nie byłabym sobą, gdybym już nie miała załatwionego wieczorku poezji w Dusznikach )
UsuńGabrysiu -Ty od jakiegoś czasu kojarzysz mi się właśnie z Aniołami....sama nie wiem z jakiego powodu. Może w tym miesiącu przekonam się osobiście....dotknę Cię i zobaczę ..jak to jest.
OdpowiedzUsuńTeraz tylko życzę miłego pobytu pełnego smaków,zapachów...no i coś dla oka.....Tobie i mężowi oczywiście..
Ja też nie wiem dlaczego Grażynko :) I aż się boję, że może za bardzo mnie z aniołami utożsamiłaś, a ja pociągiem intercity przyjadę,.Anioły raczej z pomocą skrzydeł się poruszają.
UsuńAle tak poważnie Grażynko patrz jak to się składa. Ja nawet nie wiedziałam że akurat w TEN dzień będziecie w Lublinie, jak się umawiałam na przyjazd do Świerż.
To spotkanie ktoś dla nas zaplanował :)
A teraz oddaję się kuracjom wodami z samych zdrojów :
Anioły grające w chowanego - świetny motyw :)
OdpowiedzUsuńBardzo pasuje do czerwca :)
Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie. Aniołom też się należy chwilka wytchnienia, oby nie za długa prawda?
UsuńJak dobrze, że te Anioły są nad nami i czuwają:) Wiersz niby w wymowie żartobliwy, ale jakże pouczający. Udanego wypoczynku na Dolnym Śląsku, ależ mi się tęskni do naszej Kotlinki:)
OdpowiedzUsuńMoniu życzę aby Twoje Anioły zawsze nad Tobą czuwały jak i nad nami wszystkimi , bo bez nich ani rusz ;)
UsuńZazdroszczę beztroski tym aniołom na wagarach , ja spotkałam takiego bardzo zmęczonego
OdpowiedzUsuńz oklapniętymi skrzydełkami, ale z sercem pełnym niegasnącej dobroci ...
Zmęczony Anioł
Usiadł na ławeczce w parku
Rozprostował nogi
Rozmasował ból w lewym barku
Zdjął z głowy aureolę
By oczu zmęczonych
Nie oślepiała blasku kołem
Poprawił włosy anielskie
Nad spoconym czołem
I westchnął cicho …
Odpocznę teraz małą chwilę
Dłonie takie spracowane
Nogi przeszły już dróg tyle
Złożył na piersiach dłonie
Gdzie serce mu bije
Głośno z niepokojem
Posiwiały mu od smutku skronie
Gdy pomyślał ilu ludzi
W samotności i niedoli żyje
Osłoni ich swą opieką
Skrzydeł szumem ich pocieszy
Jeszcze tylko chwilę odpocznie
Potem z pomocą pospieszy ….