Gwiazdka z nieba...

Kochani - właśnie wróciłam z Lublina. Było pięknie - wróciłam z pełnym sercem nowych pomysłów, znajomości i dobrych słów. Sprawozdanie będzie w najbliższym poście, bo dziś o... gwiazdce z nieba, która mi się przyśniła dzisiejszej nocy. 
A wydawało się, że już dorosłam ;)



Kiedyś wierzyłam,   
 że gwiazdka z nieba 
raz schwytana już 
w mych ramionach zostanie. 
Uciekła 
A pustka po niej 
wołała wniebogłosy 
O litość błagając 
Innym razem łudziłam się,
 że gwiazdka oswojona 
zapragnie wrócić w me  ramiona,
 bo źle jej na zimnym nieboskłonie 
- na próżno... 
Zimny wszechświat wchłonął 
moją gwiazdkę, 
by mi jej nie oddać. 
Jestem pewna, że kiedyś wróci 
bo nikt nie kochał jej 
tak- jak ja...

10 komentarzy:

  1. Gabrysiu, pielęgnowanie w sobie dziecka pozwala zachować pogodę ducha i ciekawość świata, a nagrodą będzie gwiazdka z nieba, która na pewno powróci...
    Witaj w domu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Asiu - stęskniłam się już za domem i muszę się nim nacieszyć ;) w Lublinie jest mój drugi dom - radość z pobytu w nim jednak zakłóciły wirusy, które go opanowały. Na szczęście wyszłam z opresji bez szwanku :)Mam nadzieję, że wirusy wyniosły się też już na dobre

      Usuń
  2. Któż z nas nie pragnął gwiazdki z nieba!

    OdpowiedzUsuń
  3. No coż..powizycie w Lublinie..u uroczej Ani Rafalskiej musiały sie obudzić wspomnienia z dziecistwa.Pani je również obudziła we mnie wierszem o pralce..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się niezmiernie, że udało mi się zaprosić Panią do krainy dziecięcych wspomnień. Myślę, że tomiczek dla dzieci, także spełni to zadanie i w dzieciach współcześnie żyjących obudzi pragnienie przeżycia czegoś - do czego później będą wracały we wspomnieniach - tak jak my. Bardzo serdecznie pozdrawiam i witam w moim ukochanym miejscu :)

      Usuń
  4. Rozmarzyłam się i sama zapragnęłam tej gwiazdki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Aniu abyś dostała jak najprędzej - taką jaka Ci się tylko zamarzy :)

      Usuń
  5. Jakie Ty masz piękne sny Gabrysiu...o gwiazdce z nieba...A tak w ogóle cieszę się ,że wróciłaś z Lublina (wszędzie dobrze ,ale w domu najlepiej-ta moja dewiza może i jest trochę Twoją?).A Najważniejsze ,że bez jakiegoś wirusa,bo one potrafią być złośliwe...Z gwiazdką z nieba właśnie skojarzyło mi się wypowiedzenie życzenia..gdy taka gwiazdka spada....Już dawno tego nie robiłam.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gwiazdka z nieba istnieje chyba w każdym z nas Grażynko i od czasu do czasu daje o sobie znać... co do wirusów - to Monika dziś mi napisała że te z Lublina już od jutra są przeterminowane i jeśli mnie coś złapie to nie będzie to wirus lubelski. Skarg od jutra już nie przyjmuje ;)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.