Kochani moi Czytelnicy.
Szybko dzielę się z Wami radosną wiadomością.
Z drżeniem serca dzisiaj wyczekiwałam kuriera, bo jak wiecie jutro wyruszam do Lublina na premierowe spotkania z dziećmi.
Jak to się dzieje - sama nie wiem, ale już czwarta moja książeczka zagościła dzisiaj w moim domu i mam nadzieję, że będzie równie szybko rozchodziła się po domach Waszych jak i te poprzednie.
Piękne rysunki w wykonaniu Madzi Opalki, oraz dzieci - sprawiły, że książeczka jest tak słodka iż nie chce się jej wypuszczać z rąk.
Pisanie, wyjazdy i spotkania z dużymi i małymi Czytelnikami zawładnęły moim życiem i stały się jego nieodłącznym elementem
Za to dziękuję oczywiście, po raz nieskończony mojemu mężowi, który twierdzi że to nic takiego, że on tylko mnie dobrze zagospodarował :) i Wam kochani moi, za to że pozwalacie mi ciągle wierzyć w siebie i działać.
Marzenia się spełniają...
Od jutra Lublin, a potem intensywne obchody Dnia Pluszowego Misia - to wszystko przede mną.
Niechaj się dzieje...
Niechaj się dzieje :-) Pięknie wyglądają takie świeżutkie, prosto z drukarni, najlepszy wkład w obchody Dnia Pluszowego Misia. Można nazwać Cię Ambasadorem misiowej misji czytelniczej:-)
OdpowiedzUsuńSzerokiej drogi i udanych spotkań:-)
Bardzo ładna nazwa a raczej tytuł :) Dziękuję Asiu za życzenia i do usłyszenia ;)
UsuńDroga Pani Ambasador misiowa ;) gratuluję milutkiej misji do wykonania i życzę wielu pięknych chwil w czasie spotkań z Czytelnikami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;) i zapisuję się do kolejki po książeczkę.
Dziękuję bardzo - dzisiejsza premiera już za mną. Cóż mogę powiedzieć... SUKCES - pięknie przygotowane, pełna biblioteka małych czytelników i niekończące się kolejki po książeczki i autografy . Dla takich chwil warto przemieszczać się po kraju :))) Pozdrawiam z Lublina
UsuńPięknie wyszło!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDzięki temu, ze piszesz też dla dzieci, możesz intensywniej obchodzić Dzień Pluszowego Misia :-D Podoba mi się pomysł ilostrowania książek rysunkami dzieci, przy okazji część z nich może czuć się wyróżniona i może coś dobrego z tego wyniknie w ich życiu. Pozdrawiam i cieszę się z Tobą, że tak super się układa :-) Cała jesień w podróżach, pewnie nawet nie zauważasz szarugi.
OdpowiedzUsuńO tak Gaju - ja już mam dzisiaj święto pluszowego misia, po takim sukcesie na pierwszym spotkaniu z nową książeczką to już prawdziwe święto :)) szaruga swoje, a ja swoje - jakoś się mijamy. Chociaż ból głowy przypomina o gwałtownych zmianach w powietrzu, ale jakoś daję i jemu radę
UsuńCieszę się Pani Gabrysiu, że w Pani życiu aktualnie wszystko jest "tak jak powinno" być;-) Realizacja marzeń daje nam dużo pozytywnej energii i napędza do dalszych działań:-)
OdpowiedzUsuńCieszę się tym co mam i skupiam się na tym co robię, a to mi daje naprawdę wiele satysfakcji i radości. Realizuję swoje marzenia, które są coraz śmielsze, bo i ja coraz odważniejsza jestem ;) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Usuń