Za rogalik pachnący
lekko chrupiący
ten który czeka
aż zjem go na śniadanie
dziękuję Ci Panie
Za to że dałeś łąkę zieloną
nasionami marzeń wypełnioną
Za radość z marzeń spełniania
w miejsce użalania
dziękuję - choć nie pojmuję
Za to że od samego rana
jestem kochana
i nie musze na to zasługiwać
i niczym się wykazywać
i udowadniać niczego
nie muszę
że mogę być taką
jaką mnie stworzyłeś
niczego na siłę
za to że daleś mi
dożyć takich chwil
po prostu i najzwyczajniej
Panie - dziękuję Ci
Gabrysiu, powiem krótko - piękna modlitwa <3
OdpowiedzUsuńCieszę się - dziękuję Iwonko 😊
UsuńI takie powinny być nasze modlitwy - z serca i z głębi duszy, a nie z modlitewnika :-)
OdpowiedzUsuńCzasem taka chwila się zdarza, że serce samo dyktuje modlitwę prawda Asiu ?
UsuńTakie modlitwy najbardziej trafiają do Boga, bo są prosto z serca - piękna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Mario 😊
Usuń:) To powinno mieć tytuł MODLITWA OPTYMISTY
OdpowiedzUsuńTak tez staram się żyć i patrzeć na świat - i z wdzięcznością 😊
UsuńZachwyciła mnie!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :) pozdrawiam ciepło
Usuń