że dziś sobie pomilczymy
światu się obie przyjrzymy
Ty z góry lepiej widzisz
i trochę dalej
I pewnie nie raz myślisz sobie
Hej mała nie szalej
Ja widoki mam ograniczone
i czasem szalone
pomysły na życie wprowadzam
A czasem przesadzam
Lecz nieraz gdy wkoło zapadnie
cisza głucha
brak mi w kwiatki twego
wiesz
kuchennego fartucha
Powiedz mamo powiedz mi
dlaczego nie można
wrócić do niektórych chwil
Dlaczego nam się ciagle wydaje
że życie nigdy nie ustaje
Tyle wszystkiego ucieka
między palcami
a potem...
a potem...
potem tylko rozmowa
z wspomnieniami
z wspomnieniami
Widzisz z góry przez chmury
Ile chciałabym Ci dziś powiedzieć
gdybyśmy mogły
przy herbatce posiedzieć ?
W ten kolejny bez ciebie
Dzień Matki
Przytulam się do wspomnień
i do
fartucha w kwiatki
Myślę, że Ona słyszy Twoje myśli, i za bardzo się nie dziwi, bo widać ze zdjęcia, że ma w oczach TEN blask...
OdpowiedzUsuńTyle razy oglądałam to zdjęcie - dla mnie fenomenem jest jego stan. To arcydzieło które ma mnóstwo lat. Inne nowsze dawno już wyblakły , a ja tak sobie myśle że Mama teraz tak właśnie wyglada i dlatego je tak lubię. Ale TEGO błysku Asiu nie zauważyłam 😘 Jesteś genialną obserwatorką. Czyli co - chyba jest Ok 😀
UsuńNie zauważyłaś, że ze zdjęcia spogląda figlarna młoda kobieta, która mimo skromnego stroju zdaje sobie sprawę ze swej urody i aż strach jakie myśli ma w głowie...
UsuńFakt - Asiu popatrz ile tajemnic w zdjęciach zaklętych ...
UsuńTak Gabrysiu ja także mogę tylko (albo aż) powspominać.W każdym razie Dzień Matki to dzień dla tych tu,na ziemi jak również tych ,które już patrzą na nas z"góry".Pewnie więcej widzą ,czasami nawet myślę ,że chciałyby nas "przywołać do porządku" a my bronimy się przed tymi szeptami....na ucho.A może po prostu każda z nas nawet pouczyć się ma na "własnych" błędach.....Oj i znów zaczęłam trochę się rozpisywać....
OdpowiedzUsuńChyba tak Grażynko , bo zauważ nawet kiedy próbujesz kogoś ostrzec( za życia 😊) Bo widzisz że brnie w coś co Ty już przeszłaś z miernym skutkiem, to na niewiele się to zdaje Każdy musi się na własnej skórze przekonać . Życzę Wam pięknego Dnia ❤️
UsuńPrzepiekny i bardzo wzruszający wiersz, cudownie wykorzystałas element codzienności-kazda mama chyva kojarzy się z fartuszkiem☺
OdpowiedzUsuńChyba tak Natalio - moje wspomnienie to mama w fartuszku w kuchni, czasem oprószonym mąką :)
UsuńŚwietny pomysł Gabrysiu z tym fartuchem. Mamę pamięta się najczęściej krzątającą się w kuchni, gdy robi pierogi albo piecze chleb...
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienie zaklęte w wiersz;)
Moja mama chleba co prawda nie piekła , ale w każdą sobotę była babka piaskowa , a w niedziele swojski makaron i kluski śląskie 😀
UsuńTen fartuch w kwiatki to taki piękny symbol. Już wiem, że mama była ciepłą kobietą, dbającą o wasz dom. Na pewno skądś tam uśmiecha się do wspomnień o tym fartuchu.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje Iwonko, że się uśmiecha 😊 A Ile razy płakałam w ten fartuch ... czasem z powodu złej oceny, a czasem z poważniejszego powodu ...
UsuńJaki piękny wiersz! Pełen tęsknoty, a jednocześnie zabawny. Podoba mi się. ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się że wiersz się Tobie podoba . Każdy z nas ma pewnie wspomnienia różne i nigdy nie wiadomo jaki szczegół tych wspomnień akurat wyjdzie na świat. 😊 Pozdrawiam serdecznie
UsuńTen wiersz, Gabrysiu przeczytałam już wcześniej na fb. Wiesz, on jest piękny i taki sentymentalny, i sercem córki napisany. Cudny !!!
OdpowiedzUsuńTak to w życiu - najbardziej tęsknimy, gdy kogoś już utracimy bezpowrotnie i wiem, że ta tęsknota nie zniknie, ale trzeba dalej żyć. Buziaczki :)))
Dziękuję Ulu za Twoje słowa :) Pozdrawiam serdecznie i bardzo słonecznie
UsuńWiersz pisany sercem. Czy może być coś piękniejszego? Moja ma ma cały czas chodziła w zapaskach. Miała kilka na zmianę, bo sama wszystko szyła.Umiała prąść, szyć, robić na drutach, wyszywać, kisić kapustę, piec i gotować. Na wszystko miaa czas, tylko dla siebie nigdy czasu nie miała.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
To tak jakbym teraz opis mojej babci zobaczyła... :) jest co wspominać prawda? Słoneczne pozdrowienia przesyłam :)
Usuń