Pakusiowi

Spotkanie Teodora z Pakusiem w Łebie

Dziś będzie o Foksikowie 


Kto mnie zna - zna historię tych piesków 
Znamy się prawie z  czasów 
gdy pieski wyrosły z osesków
Czas nie oszczędza przyjaciół 
czy ludźmi są czy pieskami
Coraz więcej przestrzeni wokoło 
zapełnia się pustkami  
W naszym pieskowym klubiku 
po chwilach beztroskiej zabawy
Coraz cześciej nastaje ten moment
Gdy kogoś z przyjaciół żegnamy
Pakusia poznaliśmy osobiście 
chociaż z drugiego Polski był końca 
Przyjechał do nas do Łeby 
na wczasach łapaliśmy tam słońce 
Serce nam wszystkim dziś krwawi i płacze 
Pakuś za Tęczowym Mostem już skacze
Już nie jest  słaby 
nic go już dzisiaj nie boli
Teraz może kury niebiańskie
 ganiać po łąkach do woli
Przyjacielu - Pakusiu kochany 
Ze łzami Cię dzisiaj żegnamy
Lecz już na Ciebie czekają 
Pieski co jakiś czas TAM już mieszkają 
Klubik Foksikowy - TAM założony już nowy 
A do Klubiku Niebiańskiego 
Nie zapomnij zabrać Twojej specjalności 
na troski świata całego 

Budyniu czekoladowego

6 komentarzy:

  1. Cudowny wiersz, kocham psy i wiem, jak boli strata czworonożnego przyjaciela
    :( Wspaniale upamiętniłaś Pakusia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślisz Gabrysiu, że w niebie też można ganiać kury? jeśli tak i dają do tego budyń czekoladowy, to nie ma się czego bać....

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znałam cię Pakusiu ale wiem jak bardzo boli serce po stracie ukochanego przyjaciela.Bądź szczęśliwy za TM.Piękny wiersz.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak mi przykro :( W kwietniu uśpiono psa, który wychowywał się razem ze mną. Budził mnie o poranku, wykradał kanapki i przytulał się, gdy płakałam. I mimo, że założyłam swój dom, do którego zaadoptowałam swojego Florka, to jednak zawsze w moim sercu pozostanie Najkuś- najlepszy pies świata.
    Mam nadzieję, że razem z Pakusiem ganiają te niebiańskie kury :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny, wzruszający wiersz! Moi teściowie stracili ostatnio Batmana, małego pięknego szczeniaczka, nawet nie zrobiłam mu fotki. Pierwszy raz wyleciał na boczną drogę i od razu został potrącony:((( Myślałam, że serce mi pęknie z żalu, o dzieciach nie wspomnę:((( Kochane czworonogi:))) Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Och !!! Piękny pożegnalny wiersz. Człowiek przywiązuje się do kota czy psa, bo to wierni towarzysze naszej ziemskiej wędrówki. Smutek pozostaje. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.