Stały sobie w zlewozmywaku
dwie
szczęśliwie brudne filiżanki
Z kawy
Mrugały do siebie
uśmiechnięte od uszka
do uszka
Szczęśliwe
bo dwie
Dostały nową szansę
na wspólne
poranki
Wcale nie pilno było im
do umycia
Wspólne kawą ubrudzenie
dawało
nadzieję…
Rozkoszne filiżanki, jak dwie przyjaciółki!
OdpowiedzUsuńI zawsze im radośniej , kiedy są razem :)
UsuńNo Gabrysiu! Ileż w tym kokieterii, już widzę jak stoisz przy zlewie i z zawadiackim uśmiechem wiersz wymyślasz. Super!
OdpowiedzUsuńI zastanawiam się, czy je umyć - czy nie ;) Asiu wiesz, że po czasie kiedy w zlewie była tylko jedna filiżanka - dwie - to jest normalne, codzienne szczęście i oby trwało wiecznie. To własnie stanowiło przedmiot mojej medytacji :)
UsuńBo filiżanki, jak serca najlepiej pasują do pary!
UsuńBardzo fajny wiersz:) Niby niepozorne "bohaterki", ale zarazem jakie sympatyczne;) aż chce się rzeczywiście pić w nich kakao;)
OdpowiedzUsuńKakao - to mój przysmak z dzieciństwa. Mama nigdy nie wypuszczała mnie do szkoły bez wypicia kubka ciepłego kakao
UsuńTwój radosny wierszyk na mój niedzielny poranek 😉 zatytułowałabym "Magia brudnej filiżanki" ☕ no i oczywiście idę robić kawę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😉 i się przypominam ☕
Tytuł - piękny, na to nie wpadłam. Kochana moja , we wtorek jadę na dwa dni do Wisły na spotkania z dziećmi, a może by tak po powrocie w Katowicach? Tam mam dojazd niezależny i jakiś taki łatwiejszy. Nie masz ochoty na kawę u Bliklego w Galerii? :)
Usuń😉 czemu nie? Odezwij się po powrocie. Miłych spotkań 😉
UsuńO tak, w dwójkę zawsze weselej:)
OdpowiedzUsuńI kawa lepiej smakuje :)
UsuńFiliżanki owe
OdpowiedzUsuńWiodą życie morowe
Pochłaniając kawę
Ktoś je stawia na ławę ;)
Pięknie napisane
Usuńno i zrymowane :)
Rozumiem Gabrysiu...jakie ważne są te "dwie filiżanki".A tak nawiasem mówiąc czy myjąc nawet naczynia ,robiąc pranie nakazujesz swojej głowie wymyślać rymy...? Czy po prostu to spontanicznie ,samo się czyni....? Myślę ,ze jednak to drugie...Oby jak najczęściej i najdłużej trafiały 2 szczęśliwe filiżanki do mycia....
OdpowiedzUsuńTaka chwila refleksji nachodzi mnie w różnych momentach i muszę się nią od razu podzielić :) Chyba już się od tego uzależniłam Grażynko :)
UsuńProste, piękne i oczywiste w kontekscie ostatnich Twoich przeżyć - wszystko dobre, co się dobrze kończy :-)
OdpowiedzUsuńNiby nic - zwyczajne normalne życie, a ile w tym szczęścia - prawda? Chciałoby się wykrzyczeć tym wiecznie niezadowolonym, że szczęście mieszka m. in. w zwyczajnych filiżankach po kawie :)
UsuńBo to wielkie szczęście móc użyć dwóch filiżanek. Często się przecież zdarza, że nie ma obok osoby, dla której podamy kawę w drugiej filiżance. Reasumując: Masz dwie brudne filiżanki? Jesteś szczęśliwym człowiekiem ☺ proste, prawda? A dostrzegać szczęście właśnie poprzez takie drobne codzienne sytuacje - to dopiero szczęście 😉
UsuńPozdrawiam i dodaję aromat świeżo zaparzonej kawy ☕
Piękne podsumowanie - dokładnie o to mi chodziło :) Dziękuję
Usuńte dwie filiżanki to taki symbol szczęścia szczególnie po tych trudnych chwilach, które ostatnio Was męczyły, cieszę się, że jest dobrze, że zdrowie dopisuje i znów tak pięknie układasz słowa, którym można się przyglądać bez końca... dziękuję Ci za bardzo miłe słowa zostawione na moim bloogu.. dziękuje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wsparcie w tych chwilach, które mam nadzieję, że minęły bezpowrotnie i dziękuję za Twoja obecność. Pozdrawiam październikowo - słonecznie
UsuńPiękny wiersz, wzruszyłam się, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję - również pozdrawiam :)
Usuń