Rozmyślania nad zlewem

Stały sobie w zlewozmywaku
dwie
szczęśliwie brudne filiżanki
Z kawy
Mrugały do siebie 
uśmiechnięte od uszka
do uszka
Szczęśliwe
bo dwie
Dostały nową szansę
na wspólne 
poranki
Wcale nie pilno było im
do umycia
Wspólne kawą ubrudzenie
dawało 

nadzieję…

24 komentarze:

  1. Rozkoszne filiżanki, jak dwie przyjaciółki!

    OdpowiedzUsuń
  2. No Gabrysiu! Ileż w tym kokieterii, już widzę jak stoisz przy zlewie i z zawadiackim uśmiechem wiersz wymyślasz. Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I zastanawiam się, czy je umyć - czy nie ;) Asiu wiesz, że po czasie kiedy w zlewie była tylko jedna filiżanka - dwie - to jest normalne, codzienne szczęście i oby trwało wiecznie. To własnie stanowiło przedmiot mojej medytacji :)

      Usuń
    2. Bo filiżanki, jak serca najlepiej pasują do pary!

      Usuń
  3. Bardzo fajny wiersz:) Niby niepozorne "bohaterki", ale zarazem jakie sympatyczne;) aż chce się rzeczywiście pić w nich kakao;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kakao - to mój przysmak z dzieciństwa. Mama nigdy nie wypuszczała mnie do szkoły bez wypicia kubka ciepłego kakao

      Usuń
  4. Twój radosny wierszyk na mój niedzielny poranek 😉 zatytułowałabym "Magia brudnej filiżanki" ☕ no i oczywiście idę robić kawę.
    Pozdrawiam 😉 i się przypominam ☕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tytuł - piękny, na to nie wpadłam. Kochana moja , we wtorek jadę na dwa dni do Wisły na spotkania z dziećmi, a może by tak po powrocie w Katowicach? Tam mam dojazd niezależny i jakiś taki łatwiejszy. Nie masz ochoty na kawę u Bliklego w Galerii? :)

      Usuń
    2. 😉 czemu nie? Odezwij się po powrocie. Miłych spotkań 😉

      Usuń
  5. O tak, w dwójkę zawsze weselej:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Filiżanki owe
    Wiodą życie morowe
    Pochłaniając kawę
    Ktoś je stawia na ławę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozumiem Gabrysiu...jakie ważne są te "dwie filiżanki".A tak nawiasem mówiąc czy myjąc nawet naczynia ,robiąc pranie nakazujesz swojej głowie wymyślać rymy...? Czy po prostu to spontanicznie ,samo się czyni....? Myślę ,ze jednak to drugie...Oby jak najczęściej i najdłużej trafiały 2 szczęśliwe filiżanki do mycia....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka chwila refleksji nachodzi mnie w różnych momentach i muszę się nią od razu podzielić :) Chyba już się od tego uzależniłam Grażynko :)

      Usuń
  8. Proste, piękne i oczywiste w kontekscie ostatnich Twoich przeżyć - wszystko dobre, co się dobrze kończy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby nic - zwyczajne normalne życie, a ile w tym szczęścia - prawda? Chciałoby się wykrzyczeć tym wiecznie niezadowolonym, że szczęście mieszka m. in. w zwyczajnych filiżankach po kawie :)

      Usuń
    2. Bo to wielkie szczęście móc użyć dwóch filiżanek. Często się przecież zdarza, że nie ma obok osoby, dla której podamy kawę w drugiej filiżance. Reasumując: Masz dwie brudne filiżanki? Jesteś szczęśliwym człowiekiem ☺ proste, prawda? A dostrzegać szczęście właśnie poprzez takie drobne codzienne sytuacje - to dopiero szczęście 😉
      Pozdrawiam i dodaję aromat świeżo zaparzonej kawy ☕

      Usuń
    3. Piękne podsumowanie - dokładnie o to mi chodziło :) Dziękuję

      Usuń
  9. te dwie filiżanki to taki symbol szczęścia szczególnie po tych trudnych chwilach, które ostatnio Was męczyły, cieszę się, że jest dobrze, że zdrowie dopisuje i znów tak pięknie układasz słowa, którym można się przyglądać bez końca... dziękuję Ci za bardzo miłe słowa zostawione na moim bloogu.. dziękuje i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wsparcie w tych chwilach, które mam nadzieję, że minęły bezpowrotnie i dziękuję za Twoja obecność. Pozdrawiam październikowo - słonecznie

      Usuń
  10. Piękny wiersz, wzruszyłam się, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.