Kiedy zachwycasz się
pieknem rzeczywistości
za jednym z zakrętów
czycha - on
„pan ból"
Podstawia nogę
a ty z nosem przy ziemi
modlisz się, by sobie poszedł
Ból - złego słowa
ból - niezrozumienia
i ten zwyczajny
ból - słabego ludzkiego ciała
Zawsze zdąży wykorzystać
chwilę słabości,
zagapienia
i boli...
To potrafi najlepiej
I ból utraty bliskiej nam osoby..chyba najgorszy :/
OdpowiedzUsuńTak - najgorszy. Nie da się go porównać z niczym innym.
UsuńKażdy rodzaj bólu boli:(( Ja doświadczam tego fizycznego, który potrafi odebrać chęć życia, ale walczę i nie poddaję się. Po każdym upadku wstaję i idę dalej...Dziękuję Gabrysiu za tak piękny wiersz.
OdpowiedzUsuńMyślałam o Tobie, kiedy to pisałam. Mogłabyś być wzorem dla niejednego człowieka, który się poddaje. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńSzkoda, że słabe ludzkie ciało nie nadąża za głową, bo nasza psychika często silniejsza jest, chociaż mówią, że to z głowy wychodzą wszelkie choroby i dolegliwości.
OdpowiedzUsuńMoże moja wczorajsza migrena chciała towarzyszyć Twojej słabości, żeby Ci raźniej było...ale to prawda jednak, że cierpiący piszą lepsze wiersze...
„ Duch ochoczy, ale ciało słabe”...A co do cierpiących i lepszych wierszy, to ja chyba nie chcę pisać aż taaakich pięknych wierszy, po dzisiejszym dniu - tym bardziej. Niech one lepiej będą takie jakie są. Buziaki serdeczne przesyłam
UsuńOj z tymi bólami....różnymi i tymi normalnymi-fizycznymi ,ale dużo gorsze są te po stracie.....Każdy też przeżywa to inaczej,ale z własnego "myślenia" powiem ,że często uważa się "mój ból" jako największy,że nikt nie cierpi tak jak ja....Może coś w tym jest ,jak pisze Asia ,ze cierpiący piszą lepsze wiersze,bo jak twierdzą niektórzy "wspaniałe rzeczy" rodzą się w bólu....Życzę jednak nam więcej radości niż bólu ,a jeżeli już radzenia sobie z nim...oczywiście jak najlepiej....
OdpowiedzUsuńMasz rację Grażynko, lepsza radość niż ból. Niech się te dobre rzeczy rodzą z radości też - prawda?
Usuń