W życiu bywa tak, że po chwilach radości przychodzą chwile smutku i odwrotnie... Tak jest i tym razem. Wczoraj kiedy świętowałam pojawienie się najnowszego i chyba najbardziej wyczekiwanego tomiku, ktoś inny płakał z powodu nieodżałowanej straty przyjaciela.
Tym przyjacielem była Nala - z naszego Foksikowa o którym pisałam tutaj.
Nali i wszystkim pieskom, o których możemy już tylko pamiętać poświęciłam wiersz
Za Tęczowym Mostem
na łące pełnej kwiatów
Nalunia nasza już biega
biega w tym lepszym ze światów
Naluniu kochana pamiętaj tam o nas
o Twych przyjaciołach z Klubiku
przygotuj nam miejsce przytulne i ciepłe
gdzieś tam w niebiańskim kąciku
My tutaj o Tobie pamietać będziemy
na zawsze serduszkach zostaniesz,
bo przecież znów się kiedyś spotkamy
to tylko chwilowe rozstanie
Takie chwile są bardzo trudne. Serce pęka z żalu. Jakiś miesiąc temu pod koła samochodu wpadł nasz Reksio:(((( Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDlatego nie przemawiają do mnie nauki kościoła, że zwierzęta nie maja duszy, tzn. według teorii (katolik.pl): mają niby, ale ginie ona wraz z ze śmiercią ciała, a ludzka nie :-/ Skąd taka szczegółowa wiedza...? Ktoś to sprawdził może?
OdpowiedzUsuńŁącze się z Wami w bólu:(
OdpowiedzUsuńPsy miałam niegdyś, ale koleżanki w pracy strasznie cierpią po kolei, bo mają psy w podobnym wieku i zwierzaki albo chorują albo odchodzą, a to przecież członkowie rodziny...
OdpowiedzUsuńCudowny wiersz dla Naluni naszej kochanej przyjaciółki z klubiku..... Smunto, że nasi czworonożni przyjaciele tak szybko odchodzą....
OdpowiedzUsuńCudowny wiersz dla Naluni naszej kochanej przyjaciółki z klubiku..... Smunto, że nasi czworonożni przyjaciele tak szybko odchodzą....
OdpowiedzUsuń